Ziemia, błękitna planeta. Jej piękno widziane z kosmosu zachwyca. W obliczu Ziemi dominuje błękit wód oceanów stanowiących ponad 70% powierzchni globu oraz pary wodnej zawieszonej nad lądami i oceanami. Błękit nieba, widziany z ziemi także zawdzięczamy atmosferze ziemskiej z drobinkami wody rozpraszającej światło słoneczne. Woda, decydująca o obliczu Ziemi widzianej z kosmosu oraz błękitnego kosmosu widzianego z Ziemi, stanowi jednak nikły ułamek objętości Ziemi, i jeszcze mniejszy ułamek wagowy. Woda, której nie udało się odkryć explorerom na innych planetach, wiąże nas z Ziemią, teraz i oby na zawsze. Ale, co ten wstęp wiąże z gazem ziemnym w łupkach, a w dodatku w łupkach amerykańskich? Gaz nazywany jest także błękitnym paliwem, które ludzie postawili w XXI wieku w opozycji do energetycznych kopalin stałych, węgla kamiennego i brunatnego. Zastępowanie tych czarnych kopalin w energetyce błękitnym paliwem ma chronić Ziemię przed ociepleniem i kataklizmami z tym związanymi. Geolodzy wiedzą, że ociepleń i ochłodzeń w przeszłości było wiele, nawet w czasach historycznych, ale z tego tematu chce żyć coraz więcej badaczy oraz doktrynerów. Po wstępnej mowie wiązanej proponuję czytelnikom oglądnięcie trzyminutowego filmu animowanego dostępnego na YT pt. „Od morza do złoża Jak powstał gaz łupkowy”: http://infolupki.pgi.gov.pl/pl/multimedia/filmy/od-morza-do-zloza-jak-powstal-gaz-lupkowy
Oto skrót mojej recenzji do tego filmu z kwietnia 2014, napisanej w niedzielny poranek na prośbę znajomego blogera:
„Film porywający, religijny, o wysokich walorach estetycznych. Początek Księgi Rodzaju: ‘Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem’. Początek filmu: ‘Nieliczne rośliny próbowały przetrwać wśród skalistych pustkowi’. Jak z tej próby wyszły? Tego się z filmu nie dowiemy. Wikipedia o metanie: ‘Powstaje on w przyrodzie w wyniku beztlenowego rozkładu szczątków roślinnych (np. na bagnach), stanowi główny składnik gazu ziemnego (zwykle ≥90%)’.W filmie nie widzimy roślin, główne role grają zwierzęta. ‘Dno morskie było pełne życia i śmierci’ – Horror! Na końcu mamy porcję sękacza, który jest podgrzewany ciepłem [sękacze zawsze są podgrzewane] z wnętrza ziemi i przykrywany kołderką kolejnych porcji osadów i z sękacza robi się zakalec. Konstatacja z zakończenia filmu: ‘Tak właśnie, w każdej wolnej przestrzeni powstawały złoża gazu zamkniętego w skale nazywanego gazem łupkowym’. Moja konstatacja: Tak właśnie, w każdej wolnej przestrzeni naszego mózgu tworzy się wodę, bez której nie ma życia”.
Dlaczego tak krytycznie oceniłam ten ładny obraz? Po pierwsze: Zdenerwował mnie brak konsekwencji w wyjaśnianiu obecności w łupkach właśnie gazu a nie cięższych węglowodorów. Po drugie: pokazany na końcu sześcian (bez wymiarów) „niby” łupków z wysoką porowatością (wolne przestrzenie) charakterystyczną raczej dla wapieni rafowych nie daje szansy widzowi dowiedzieć się, jak w rzeczywistości wygląda łupkowe więzienie dla gazu. Po trzecie i najważniejsze: Od początku szał łupkowy w Polsce był wywoływany przez polityków, którzy włączyli służby geologiczne do łupkowej indoktrynacji społeczeństwa. To politycy jeździli na otwory „łupkowe” i udawali fachowców, pili płyn do szczelinowania na wizji, demonstrując kompetencyjny gender. Powstawały nowe działy w portalach energetycznych i ekonomicznych oraz nowe portale „poświęcone” wyłącznie propagandzie łupkowej. Szkolono studentów, którzy mieli wciskać tę szczegółową „wiedzę” pod młode strzechy uczniowskie. Gaz teoretyczny potraktowano serio, zestawiano go z zasobami udokumentowanymi w rzeczywistości. Wiele osób chciało nieźle żyć przy łupkach, tak jak kiedyś żony bez zawodu przy pracujących mężach. Z czegoś trzeba żyć. Wiedzieli, że amerykańskie łupki są tak wydajne, że w jednym dziesięcioleciu doprowadziły USA na szczyt producentów gazu na świecie i ogólnie ożywiły gospodarkę. Powstało wiele miejsc pracy dla zwolenników oraz przeciwników gazu łupkowego. Na rynku hegemona drastycznie spadła cena gazu. Raj dla konsumentów, same plusy dodatnie. Dlaczego nie zrobić tego w Polsce? W Polsce, dumnej z historii własnego przemysłu naftowego. Niżej cytuję tekst z portalu „BP Polska”, a czytelników proszę o prześledzenie czy to, co napisano po polsku jest także pisane w innych językach przez tę oraz inne firmy naftowe.
"Ropa naftowa - substancja wyciekająca z ziemi, którą przez stulecia zwano olejem skalnym - znana była już w starożytności. Pisali o niej Arystoteles, Herodot, Pliniusz Starszy czy Tacyt.
Cały świat zna nazwiska twórców amerykańskiego przemysłu naftowego: George’a Bissela i Edwina Drake’a; mówiąc o początkach naftownictwa przywołuje się nazwę Titusville w Pensylwanii, gdzie w 1859 roku natrafiono na pierwsze źródło ropy, lub wspomina się rodzinę Nobel, która w Baku zbudowała rosyjskie imperium naftowe. Tymczasem rzeczywistych początków światowego przemysłu naftowego należy szukać w Polsce, kiedy to w roku 1853 we lwowskim szpitalu po raz pierwszy zapłonęła lampa naftowa skonstruowana przez Ignacego Łukasiewicza. Paliwem dla lampki była wydestylowana przez niego z ropy nafta świetlna.”
cdn.
Część I tekstu opublikowanego w kwartalniku Szkoła Nawigatorów nr 8 w 2015 r.
Tekst opublikowany o 12:33 został skrócony ze względu na zapętlenie strony 1 po podzieleniu przez Administrację S24.
Dziękuję za komentarze - odpowiem na wszystkie w notce specjalnej. Chwilówek brak w mojej ofercie ...Dodane 8.1.17 g. 7:22 Jest już drugi odcinek mojego tekstu publikowanego w 2015. Ale nie wisi na stronie głównej, więc nikt go nie ogląda i nie czyta. Będzie ich w sumie cztery. To, że pierwszy odcinek znalazł się na SG spowodowało dużą liczbę wejść, obserwowanych ze swojej norki. Drugi odcinek musiałam dodać wczoraj, bo nie miałam wglądu do drugiej strony odc. II w pierwotnej wersji. Nie odezwała się do mnie Administracja, musiałam sobie radzić sama. Link do II odcinka.
http://wnukowi.salon24.pl/745117,polska-opowiesc-o-amerykanskich-lupkach-cz-ii
Pozdrawiam czytających! Nie przesadzam, ale nie nadaję się także do przesadzania. Podpis: Stare Drzewo ;-)
