Liczba społecznych doradców rządowych rośnie. Największe pole do popisu i podpisu pod listami otwartymi do rządzących Polską mają prawnicy. Inne dziedziny są mniej popularne, ale mniejsze grono, w tym także i ja, chce się wykazać, że wie coś z dziedziny gospodarczej i męczy się pisząc notki, które mało ludzi czyta, a jeszcze mniej komentuje. Kilka moich notek administratorzy kwalifikowali do działu ENERGTYKA, CHEMIA, PALIWA, co wpływało korzystnie na liczebność odwiedzających, ale czy również na liczbę czytelników - tego nie wiem. W tym dziale znalazła ostatnio miejsce notka blogera THREEME:
http://srodowiskowiec.salon24.pl/724371,polityka-energetyczna-z-wizja-czy-bliski-chaos,2
Zapoznałam się z tą oraz najnowszą notką tego autora. Dziwi mnie krytyka rządzących oparta na tekstach bez podawania danych, np. zasoby węgla się kończą itp. Treści tych dwóch notek oraz dyskusja z autorem przedstawiona w dwóch ostatnich moich notkach, skłoniły mnie do opracowania danych dwu państw - Niemiec i Polski, bo pierwsze państwo bloger chwali a drugie gani. Uważam, że dane te nie wymagają objaśnienia, widzimy jak na dłoni, kto ile czego zużył w ciągu ostatniego półwiecza. Widzimy też, że Niemcy odkryli więcej zasobów gazu ziemnego, co wyraża się wydobyciem ponad 3,6 razy większym od Polski. Spadek wydobycia w ostatnich latach może nie oznaczać brak rezerw, tylko zastępowanie gazem z importu, zwłaszcza rurociągiem NS.
Przygotowane dane skłoniły mnie do postawienia ważnych pytań:
1) Czy powinniśmy tolerować krajowych malkontentów potępiających Polskę za to, że chce kontynuować rozwój energetyki opartej na własnych surowcach?
2) Czy za globalne ocieplenie odpowiedzialne są w równym stopniu kraje rozwinięte, jak na przykład Niemcy oraz kraje rozwijające się, a nawet po części zwijające się, jak np. Polska?
3) Czy zahamowanie przyrostu temperatur w globalnej szklarni jest możliwe bez rezygnacji z dotychczasowego komfortu życia mieszkańców krajów rozwiniętych, które zużywają najwięcej energii na jednego mieszkańca?
4) Czy pokazany fragment danych o zużyciu surowców, które przy spalaniu tworzą CO2 w porównaniu do wzrostu średniej temperatury w globalnej szklarni nie został wywołany m.in. produkcją urządzeń, zwłaszcza wiatraków do pozyskania tzw. OZE? Czy ktoś liczy energochłonność takich urządzeń?
5) Czy lekki spadek zużycia paliw kopalnych nie wynika po części ze sprzężenia zwrotnego, czyli ocieplenia klimatu oraz dużych oszczędności w ogrzewaniu domów w wyniku ich remontów z uwzględnieniem izolacji termicznej ścian i dachów?
Dane przedstawione graficznie pochodzą z publikacji BP z 2016 roku:
http://www.bp.com/en/global/corporate/energy-economics/statistical-review-of-world-energy.html
